No to sobie byłam w Berlinie...Zrobiłam kilka fot, zobaczyłam co chciałam, doświadczyłam to i ovo, jasne, będę wracać bo przecież blisko, nie tak drogo, miło i przyjemnie. Ale dziś z mojego polecania...dla wszystkich, którym specyficzna woń second hand, nagromadzenie przedmiotów jak w cyrku dziwactw, pociąg do wszelkiego rodzaju oldschoolu, do dawnych lat, do PRL u, NRD i tego co wielu kojarzy się z brakiem wszystkiego innego nie jest obca polecam zajrzeć do sklepu VEB ORANGE, Berlin, Oderberger Str.29 - na końcu ulicy idąc od Kastanienallee (okolice Brunnen Strasse, metro np. U-Eberswalder Strasse), tel. 30-97886886, info@veborange.de.
Niezwykłe miejsce z nagromadzeniem wszystkiego (bardzo w stylu Flohmarktu tyle ze droższe, chociaż nie znacznie). Poczuć się tam można jak w muzeum DDR, zresztą sam sklep się od tego nie odżegnuje.
O tyle ciekawe, że ciuchów i dodatków jest niewiele a najwięcej rzeczy do kuchni, zabawek, lamp, mebli, gazet, przedziwnych przedmiotów. Właściciel to niezwykle uroczy maleńki mężczyzna. Ulica Oderberger obfituje jeszcze w kilka ciekawych sklepów z klimacie Vintage. Więcej: www.veborange.de
Ale mnie jak zawsze interesują okulary. VebOrange oferuje okulary vintage, okulary retro, oprawki oldschool. W tym fajne muchy, kilka oprawek cat eye, kilka świetnych markowych wzorów za 35 Euro. Gradacja spora czyli co się uda zdobyć to się wystawia, co się sprzeda już nie ma. To co mi się zdecydowanie podoba to oryginalność vintage tj. te okulary pochodzą z czasów, którymi się podpisują, nie są stylizowane "na". Wtedy robiono np. szklane szybki. Wybór spory ale też nie powalający. Nowe i używane. Głównie przeciwsłoneczne i głównie damskie, ale nie tylko. Sporo oprawek na "babcie" albo "zagubioną nauczycielkę", specyficzne nerdy z lat 60, które wtedy jeszcze takiej opinia nie miały. Kosztują od 8 do 40 Euro. To co jest ich siła to jednak cena i możliwość przymierzenia na miejscu. Zdjęcia robiłam ja :-)
0 komentarze:
Prześlij komentarz